Witam,
po rajdach w końcu nadszedł czas na coś innego...Powracam do zdjęć zrobionych gdzieś tam po drodze...
Wracając z ostatniej edycji Beskidia Downhill w Brennej, skręciłem w boczną drogę i spacerkiem poszedłem w las. Po krótkiej wędrówce wypatrzyłem całkiem klimatyczny strumyk płynący w małym wąwozie i zszedłem w dół, w celu zrobienia paru fotografii. Niestety, po jakimś czasie okazało się,że z kieszeni wypadł mi telefon i moczył się przez jakiś czas w wodzie. Szybka akcja suszenia postawiła go z powrotem na nogi.
COMMENTS